O książce: 2009 / Max nie miał dobrego roku. Stracił pracę i nadzieję na spłatę długów. A potem spadło na niego dziedzictwo: posiadłość wuja Henryka w Prowansji. Przyjaciel przekonał Maxa, żeby przynajmniej dowiedział się, jakie wino tam było. Wino wujka mnie nie ekscytuje, ale życie w Prowansji jest fascynujące. W Prowansji, zabarwionej wspomnieniami z dzieciństwa, Max spotyka swoją miłość. Niespodziewanie z Ameryki przyjeżdża nieślubna córka mojego wujka. Jeśli zgodnie z prawem będzie miała więcej praw do spadku, Max będzie musiała wrócić do deszczowego Londynu. Wygląda jednak na to, że wokół dziedzictwa splatają się intrygi, a prawda, jak powinna, tkwi w winie. A rok nadal może być udany...